Witajcie Robaczki! :)
Dziś mam dla Was recenzję, ponieważ nie mamy z Olą czasu na zdjęcia, nad czym strasznie ubolewamy. Zaczęła się szkoła, zwiększyły się obowiązki. Sprawdziany, kartkówki, prace domowe... Ola w tym roku jeszcze dodatkowo ma maturę, więc życzcie jej szczęścia! :)
Wiecie już dlaczego nas nie ma, zatem przejdźmy do recenzji :)
Dziś mam dla Was recenzję, ponieważ nie mamy z Olą czasu na zdjęcia, nad czym strasznie ubolewamy. Zaczęła się szkoła, zwiększyły się obowiązki. Sprawdziany, kartkówki, prace domowe... Ola w tym roku jeszcze dodatkowo ma maturę, więc życzcie jej szczęścia! :)
Wiecie już dlaczego nas nie ma, zatem przejdźmy do recenzji :)
Satynowa woda różana Bielenda
Co obiecuje nam producent?
Co obiecuje nam producent?
Przeznaczenie: każdy rodzaj cery, szczególnie sucha i wrażliwa.
Dodatkowe składniki aktywne: D-panthenol, Mocznik.
Działanie:
• odświeża skórę i wspomaga jej ukrwienie
• regeneruje płaszcz ochronny
• łagodzi podrażnienia
• doskonale nawilża
• ma własności przeciwzapalne, łagodzące, relaksujące i ściągające
• wzmacnia i uszczelnia naczynka krwionośne
• tonizuje.
Pojemność 500 ml
Moja opinia:
Kupiłam tą wodę różaną ze względu na moją suchą i wrażliwą skórę podczas kuracji tabletkami Izotek.
Stosuję ją codziennie wieczorem po dokładnym oczyszczeniu twarzy z wszystkich kosmetyków kolorowych. Woda ma super zapach, jest to delikatny, różany i nie sztuczny zapach. Fajnie oczyszcza pozostałości po kosmetykach kolorowych, maseczkach, peelingach itp oraz super odświeża :) Duży plus za opakowanie, jest duże i posiada bardzo praktyczną pompkę, co ułatwia aplikację na wacik oraz ogromny plus za pojemność, cenę i wydajność. Jedyny minus to jak dla mnie zbyt mocno ściągnięta skóra po aplikacji wody.
Moja ocena 4,5/5 ;-)
Polecam, Klaudia! ;*